poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział pierwszy

* Tini *

* Przed Studio 21, godzina 11:30 *
Dziewczyny... - zaczełam wolno. Ja nie dam rady, zostawić Studio - napłynęły mi łzy do oczy
Tini, nie przejmuj się, przecież możemy tu przychodzić kiedy tylko chcemy - Vale spróbowała poprawić mi humor .
No niby tak, ale to nie to samo - powiedziałam smutno.  Będzie mi brakowało Clary i Ezequiela, przecież to najlepsi nauczyciele na świecie . - dokończyłam zdanie
Dobra, nie marudź - powiedziała Mechi i poszła do studio. Ja wywróciłam oczami i zrobiłam to samo

* W domu, godzina 14:00 *
Nareszcie się to skończyło - powiedziałam jak tylko weszliśmy do domu.
No. - westchnęła Val.
Dziewczyny, to o której w moim pokoju ? - spytałam się dziewczyn
No może o dwudziestej ? - zaproponowała Alba
Ok, to o dwudziestej u mnie w piżamach . - nagle coś mi się przypomniało. Zgarnęłam dziewczyny w kąt
Dziewczyny może by zaprosić chłopaków ? - zaproponowałam
I tak będą za ścianą podsłuchiwać - stwierdziła Lodo
No to co zapraszamy ich, tak ? - zapytałam
Tak - powiedziały chórkiem, i podeszłyśmy do chłopaków
Oficjalnie jesteście zaproszeni na nasze " Piżama Party " w pokoju Tini - zaprosiła ich Mechi
Na " Piżama Party " ? - spytał ze śmiechem Diego
No tak, w czymś problem ? - spytała ostro Lodo
Nie, nie, nie ma - powiedział ze śmiechem  Jorge.
No przyjdźcie będzie fajnie, pogramy w coś, pogadamy - powiedziałam
Hahahahaha, okey - powiedział Xabani, a Lodo walnęła go w głowe.
Dobra, nie chcecie to nie . - stwierdziłam i wkurzona na chłopaków poszłam do kuchni po picie dla siebie.
Nie, no dobra będziemy - usłyszałam krzyk Jorge'a z salonu, po czym się uśmiechnęłam
Zadziałało - pomyślałam i wróciłam do salonu.
To o której ? - spytał Facu 
O dwudziestej . - odpowiedziała mu szybko Cande .
Okey, a my też w piżamach ? - spytał Diego.
Jak macie to tak, ale nie przyłaźcie bez bluzek. - powiedziałam uśmiechnięta.
Czemu ? Tak jest wygodnie - westchnął Jorge. 
Och, jaki on jest słodki, przystojny, a te jego oczy... jest idealny, Tini, nie możesz tak myśleć, on ma dziewczynę. - pomyślałam i posmutniałam.
Tini, coś się stało ? - troskliwie spytał mnie Jorge 
T-tak - wyjąkałam. Wszystko dobrze - dodałam. A w sprawie tych koszulek to... tak. - powiedziałam uśmiechnięta, po czym on również się uśmiechną. 
Och, jaki on ma piękny uśmiech - rozmarzyłam się
To kto idzie do sklepu ? - spytałam się wszystkich. Wszyscy spojrzeli na mnie jak na wariatkę .
Po co ? - spytał sie Facu 
Po : piwo, jakieś soki, paluszki, chipsy itp. - odpowiedziałam. I wszyscy spojrzeli na siebie.
Ty i Jorge - powiedziała Lodo, po czym Jorge się uśmiechnął.
Okey, to idę się przebrać ty też idź i idziemy  - uśmiechnęłam się do niego, a on do mnie .
Przyszłam do pokoju i ubrałam się w to, i zrobiłam sobie delikatny makijaż, a potem zeszłam.

* Jorge *
Ubrałem się tak. I zeszłem na dół . Czekałem na Tini jakieś 2 minuty. A gdy już zeszła... wyglądała prześlicznie, zresztą tak jak zawsze.
Pięknie wyglądasz - wydusiłem z siebie
Dziękuje - zarumieniła się. Ty też niczego sobie - dodała
To... - zacząłem. Idziemy ? - spytałem 
Tak - powiedziała .
Gdy wyszliśmy z domu. Poszedłem po moje Audi A8. 
Otworzyłem Tini drzwi pasażera.
Dziękuje - podziękowała mi
Nie ma za co - powiedziałem i wszedłem do auta .
Do jakiego sklepu jedziemy ? - spytała
Nie wiem... Jakiegoś który będzie najbliżej - powiedziałem
Okey - powiedziała
Gdy już dojechaliśmy do sklepu, o nazwie Tesco . Wziąłem wózek i zacząłem szaleć z nim po całym sklepie.
Jorge, ogarnij się - krzyknęła rozbawiona Tini
Gdy do niej podjechałem, wziąłem ją na ręce i wsadziłem do wózka, więc nie mogła wyjść.
Jorge, wypuść mnie - krzyknęła zdenerwowana 
Nie - odpowiedziałem obojętnie i zacząłem jeździć po całym sklepie z Tini.
Martina stasznie się śmiała, że aż brzuch zaczął ją boleć, więc wysadziłem ją. Gdy ją postawiłem byliśmy bardzo blisko siebie, już się do niej przybliżyłem, ale ona mnie odepchnęła.
Jorge, nie możemy ty masz Agustinę. - powiedziała smutna
Już nie. Zerwała ze mną dla jakiegoś Federico. - powiedziałem znów się do niej przybliżając
Nie tutaj - powiedziała i znów mnie odepchnęła, i odeszła.
Dziewczyna ma tupet, oj ma, ma - szepnąłem do siebie .
Jorge, co mieliśmy kupić ? - spytała się 
E... - podrapałem się po głowie i podszłem do niej. Piwo, jakieś przekąski i soki - przypomniało mi się.
Ile tego piwa ? - spytała się mnie stojąc przy lodówce z piwem.
A z 3 dla każdego, czyli trzydzieści - odpowiedziałem jej na pytanie.
Dobra, to później pojedziemy do innego sklepu, bo tu pewnie drogo z piwem - powiedziała.
Ok, tylko weźmy przekąski i soki - powiedziałem, i poszliśmy na stoisko ze słodyczami.
To co bierzemy ? - spytałem
Trzy paczki paluszków, po dwie duże paczki wszystkich smaków Lays' ów. - powiedziała i wzięła wszystkie te rzeczy i włożyła po kolei do wózka.
Tini, zjemy to wszystko ? - spytałem zdziwiony.
Nie zapominaj, że jest nas dziesięć, a ty pewnie zjesz paczkę Lays' ów solonych . - powiedziała.
Ej, chcesz powtórkę z rozrywki ? - spytałem biorąc Tini na ręce.
Nie, nie chcę, Królu - powiedziała i cmoknęła mnie w policzek.
Och, no dobrze, wybaczam Ci, Królewno. Ale gdy następnym razem policzek nie zadziała, będą usta - powiedziałem dumnie, a przy drugim zdaniu pomachałem jej palcem przed oczami.
Okey - powiedziała śmiejąc się. I poszliśmy po soki .
To jakie bierzemy ? - spytałem się Tini
Eeee... Wszystkie jakie będą - powiedziała
Okey - przeciągnąłem patrząc na Tini jak na wariatkę.
No co ? - spytała
Nie, nic - zaśmiałem się
Dobra, to ja idę zając miejsce w kolejce, a ty wybierz każdy smak Tymbarka - oznajmiła.
Okey - uspokoiłem się
* W Domu, około godziny 17:30 *
Już jesteśmy - krzyknąłem.
Tak, szybko ? - spytała z niedowierzeniem  Lodo.
Lodo, minęły dwie godziny, a my mamy tylko piwo i przekąski - zaśmiała się Tini
Dobra, rozpakowujemy - powiedziała Cande gdy weszła do salonu z Facu.
Piwo, do lodówki, a przekąski do szafek. - zarządziła Val.
Tak jest, szefowo - powiedziałem i zasalutowałem . Tini wywróciła oczami i poszła za mną, a za nią wszyscy inni. Po skończonym rozpakowywaniu, odezwała się Tini.
Okey, chłopaki, to ja z dziewczynami idziemy się przebrać w piżamki do pokojów - oznajmiła .

---
I... Jak ? Podoba Wam się pierwszy rozdział ? Bo mi nawet. Uprzedzając wasze pytania, tak będzie Jortini. Tylko nie wiem kiedy : 3 Podoba Wam się długość rozdziału ? Mam nadzieje, że tak, bo rozdziały takie będą :P A dłuższe to może kiedyś, ale jak się postaracie to może dodam taki jeden mega długi :D Dobra, nie przynudzam . Bye ! :***

2 Kom = Następny rozdział .




8 komentarzy:

  1. Super strasznie mi się spodobał nie mogę się doczekać na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przynudzasz, już mi się podoba blog. Od teraz jestem wierną czytelniczką ale z tymi zakupami,śmieszne. Tymbark rządzi! Rozdział suuuuper,czekam oczywiście na nexta;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra! Twój blog jest cudowny Tini i Jorge<3 Czekam nanext dodaj dziś!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sieeemanko! Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards na mym blogu ---->
    jortini-mystoryvikivilu.blogspot.com lub -----> leonettamystoryviki.blogspot.com (na obydwóch blogach masz te same pytania;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz 6 komentarszy...DAJ NEXT!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do LiebsterBlog Awards na moim blogu! - violettax.blogspot.com
    Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń