środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział szósty

* Tini *
Tini! - krzyknął Diego w kuchni.
Co? - spytałam.
Poddaje się. - powiedział zadyszany.
Na ja mam nadzieje! - powiedziałam.
Żart! - krzyknął i pobiegł, a ja wywróciłam oczami i pobiegłam szukać tego palanta.
Gdzie on jest? - zadawałam sobie to pytanie w myślach.
Pomocy! - usłyszałam krzyk Diego gdzieś z góry, szybko tam pobiegłam i zaczęłam chodzić po pokojach. W końcu go znalazłam, schował się pod moim łóżkiem.
Hahahaha. - śmiałam się z niego.
No co? Musiałem się gdzieś schować! - powiedział próbując wyjść z pod łóżka, ale mu to nie  wychodziło, więc podałam mu rękę, i jakoś udało mu się wyjść.
Tini, musisz mi coś powiedzieć. - powiedział dość poważnie.
A co takiego? - spytałam zdziwiona jego prośbą.
Zakochałaś się w Jorge? - spytał.
A po co Ci to do wiadomości? - spytałam się.
Jestem twoim kuzynem, muszę to wiedzieć. - powiedział.
Uwierz mi, nie musisz. - powiedziałam i otworzyłam drzwi, ponieważ chciałam wyjść. A zobaczyłam tam Jorge.
Co ty tu robisz? - spytałam się Jorge.
Eeem... - powiedział drapiąc się po głowie.
Aha. - powiedziałam.
Idźcie sobie, idę spać! - krzyknął mi nad uchem Diego.
Już mam dwa powody do pozbawienia Ci życia. - powiedziałam masując swoje prawe ucho w które krzyknął Diego.
Sorry Tini. Ale wyjdźcie. - powiedział i wskazał drzwi.
Dobra, nie bulwersuj się tak. - powiedział Jorge. Jorge pociągnął mnie za rękę, abym wyszła.
Powiedź. - powiedział Jorge gdy wyszliśmy.
Co? - spytałam.
Prawdę. Jesteś we mnie zakochana czy nie? - spytał a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Byłam w nim zakochana, ale nie wiedziałam jak mu to powiedzieć. Zawsze byłam słaba w wyznawaniu uczuć.
Dobra, nie mów. - Jorge puścił moją rękę i odszedł w stronę pokoju Diego, tam gdzie odbywała się nasza "Impreza".
Jorge, zaczekaj. - powiedziałam cicho, ale tak żeby usłyszał. Odwrócił się.
Czego chcesz? - spytał oschle. Jeszcze nigdy tak do mnie nie powiedział.
Tak. - powiedziałam.
Ale co tak? - spytał podchodząc powoli do mnie.
Tak, jestem w tobie zakochana. - powiedziałam. Jorge mnie przytulił i pocałował.
Oooo... Jak słodko... - usłyszałam głos dziewczyn z nad moich pleców. Gdy tylko usłyszałam ich głosy odsunęłam się od Jorge i odwróciłam się w stronę dziewczyn.
To wy jesteście razem, tak? - spytała się Mechi. Ja tylko spojrzałam na Jorge, ale on na mnie nie.
Oczywiście, że nie, przecież ja i Jorge do siebie wróciliśmy. - Agus mnie odepchnęła, że uderzyłam w ścianę, a ona pocałowała Jorge. Pobiegłam do pokoju Diego, aby tam się swobodnie wypłakać, drzwi zamknęłam . Nie miałam ochoty na towarzystwo. Ale oczywiście dziewczyny już się do mnie dobijają.
Tini! Tini, otwieraj! - krzyczały przez drzwi.
Tini, otwórz mi. - usłyszałam głos Jorge.
Teraz to na pewno nie otworzę! - krzyknęłam płaczliwie.
Jorge idź sobie! - usłyszałam rozkaz Mechi do Jorge.
Nie, nie pójdę. - usłyszałam głos Jorge.
Postanowiłam otworzyć drzwi, żeby dziewczyny weszły. Jednak Jorge był szybszy i wpakował się do tego pokoju zanim dziewczyny się w ogóle zorientowały, że otworzyłam drzwi. Chłopak zabrał mi kluczyk i zamknął drzwi na klucz.
Czego chcesz? Idź do swojej dziewczyny. - powiedziałam i nadal płakałam
Przecież już przy niej jestem. - powiedział.
Jakoś nie widzę tu Agustiny. - usiadłam na łóżku. I spojrzałam na godzinę była 23:23.
Ktoś mnie kocha. - pomyślałam. Jorge usiadł obok mnie i złapał mnie za rękę.
Puść. - powiedziałam i nadal płakałam. A on otarł moją łzę i uklęknął na kolano i spytał:
Zostaniesz moją dziewczyną?
Zgódź się! Zgódź się! - usłyszałam głos dziewczyn zza drzwi.
Jorge, daj mi czasu. Nie chcę Cię ranić. Tylko proszę o trochę czasu. - powiedziałam patrząc w jego oczy.
Dobrze, rozumiem Cię. Ale będę czekał tyle ile potrzeba. - powiedział i usiadł obok mnie.
Dziękuje. - powiedziałam i przytuliłam się do niego. Nie wiem jak ty, ale ja idę już spać. - "odkleiłam się od niego" ziewnęłam i powiedziałam.
Ja też już idę. - powiedział.
Wstałam i poszłam i otworzyłam drzwi, aby powiedzieć wszystkim, że ja i Jorge idziemy spać. Nie musiałam iść daleko. Wszyscy stali pod drzwiami i podsłuchiwali.
Tak jak, już pewnie wiecie. Ja i Jorge idziemy spać.
Okey, my też już idziemy. - powiedziała za wszystkich Cande i poszli w stronę swoich pokojów.
* Cande *
Jak myślicie Tini się zgodzi? - spytałam się dziewczyn, ponieważ chłopcy mieli pokoje po drugim końcu domu.
Ja myślę, że tak. Przecież oni są dla siebie stworzeni. - powiedziała Val, a pozostałe dziewczyny przytaknęły, że też tak sądzą.
Okey, to ja idę. - powiedziałam gdy byłam przy swoim pokoju.
Pa. - powiedziały dziewczyny chórkiem. Weszłam do pokoju.
* Tini *
* Godzina 1:00 *
Nie dość, że nie mogłam zasnąć, ponieważ myślałam o nas. O mnie i Jorge. To do tego przed chwilą zaczęła się burze, a ja bardzo się boje burzy. Zwinęłam się w kłębek. Minęło kolejne pół godziny a burza nadal nie przechodzi. Może... Nie. Nie. No dobra... Zeszłam z łóżka na " legowisko" Jorge.
Jorge, Jorge, Jorge obudź się. - szturchałam go.
Tak? - powiedział zaspanym tonem.
Boje się... - powiedziałam.
Czego? - spytał się i przetarł oczy.
Burzy... - powiedziałam z myślą, że mnie zaraz wyśmieje.
Iii? - spytał śpiący.
Strzelił gdzieś blisko piorun a ja się przestraszyłam i do niego przytuliłam...
Aha. Rozumiem. - powiedział.
Więc... - powiedziałam.
Możesz. - powiedział. Ale daj mi teraz spać. - powiedział. Puściłam go na chwilę, aby wejść po kołdrę, gdy już znalazłam odpowiednią pozę, wtuliłam się w jego klatę, po czym wyjątkowo szybko usnęłam.

---
I jest kolejny rozdział! Mam nadzieje, że Wam się spodobał. 
Wejdźcie sobie w zakładkę "Gify"! :)




Zdjęcie na koniec :


5 komentarzy:

  1. proszę cie żeby Alba niebyłą długo w stanach i żeby była z Facu prosze cię
    PS:Tu Wiktoria Szpyrka

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Boski! Cudowny! Czekam na kolejny rozdział! ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam nie cierpliwie na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny rozdział czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam do ciebie pytanie czy dostałaś rozdziAł od samy plis odpisz

    OdpowiedzUsuń